Deklaracja z Lichtenau
o dialogu Kościoła katolickiego i wolnomularstwa

5 lipca 1970 r.

 

 

"Deklaracja z Lichtenau" to dokument końcowy dwudniowego spotkania, jakie odbyło się 4-5 lipca (sobota-niedziela) 1970 r. w sali rycerskiej zamku w Lichtenau koło Haslach, w Górnej Austrii, niedaleko Linzu. Organizatorem spotkania był zamieszkały w Linzu austriacki wolnomularz, Kurt Baresch. Deklarację zredagowano jako pismo poufne, które następnie miało być przedstawione kardynałom F. Koenigowi i F. Šeperowi, oraz papieżowi Pawłowi VI.

Pomysł zredagowania tej deklaracji zrodził się w wyniku listu, jaki do Kurta Barescha wystosował 7 stycznia 1970 r. kard. Franziskus Koenig, ówczesny przewodniczący Sekretariatu ds. Dialogu z Niewierzącymi, z którym K. Baresch się kontaktował. Kardynał poinformował w liście o przeprowadzonej 1 grudnia 1969 r. rozmowie z papieżem na temat wolnomularstwa. Rozmowę tę określił jako "wyczerpującą" i podsumował ją w 6 punktach. Napisał m.in. o tym, że "Papież Paweł bardzo popiera fakt, że rozpoczyna się badania historyczne, aby wyraźnie oddzielić teraźniejszość i przeszłość w ich kulturalnym i duchowo-historycznym zróżnicowaniu" oraz: "Papież Paweł dał ponadto do zrozumienia, że byłby bardzo szczęśliwy, gdyby ze strony wolnomularzy, przynajmniej kierunku angielskiego, zostało wydane oświadczenie, na które można byłoby się powołać, by uzasadnić, dlaczego sprawa ma być na nowo zbadana i jak na tej bazie lub na podstawie takiego oświadczenia zarysują się nowe próby rozwiązania [...]. Wreszcie, podkreślił wobec mnie w szczególny sposób, że takie oświadczenie mogłoby stanowić bardzo cenny i pożądany punkt zaczepienia dla dalszego postępowania ze strony Kościoła".[*] Deklaracja jednak nie spełniła tych oczekiwań.

Projekt tekstu wyszedł od Rolfa Appela, a zredagowany został wstępnie, jeszcze przed spotkaniem, przez Theodora Vogla i Ernsta Waltera (wszyscy trzej należeli do organów zwierzchnich Zjednoczonych Wielkich Lóż Niemiec – zob. podpisy pod tekstem deklaracji). Dwa dni obrad w zamku poświęcono dalszej redakcji dokumentu, z którego m.in. wykreślono wszystkie sformułowania, które zmierzały do ukazania cech wspólnych Kościoła i wolnomularstwa. Całość ujęto w 9 punktach, nawiązując do 9 punktów "Protokołu Akwizgrańskiego" z 1928 r., dokumentu będącego podsumowaniem niegdyś prowadzonych rozmów wolnomularsko-jezuickich.

W niedzielę 5 lipca kard. Koenig przyjechał do domu K. Barescha w Linzu, gdzie przyjął obszerne sprawozdanie z prowadzonych poprzedniego dnia rozmów, dowiadując się wówczas o grupie zebranej w zamku i przygotowującej dokument. Po południu obaj udali się do Lichtenau. Tam kard. Koenig wygłosił przemówienie, w którym zapowiedział, że 8 lipca przekaże ów tekst kard. Šeperowi i papieżowi Pawłowi VI. Zastrzegł jednocześnie, że w kwestii podjęcia badań w zakresie stosunku Kościoła do wolnomularstwa należy czekać na postępy debaty nad nowym Kodeksem Prawa Kanonicznego, a także na wyniki ankiety w sprawie wolnomularstwa, rozesłanej przez Kongregację Nauki Wiary do Konferencji Episkopatów na świecie.[**]

Historyczne znaczenie deklaracji związane jest z wydarzeniem i osobami, nie zaś z problematyczną treścią w niej zawartą. Kontakty kościelno-masońskie na obszarze języka niemieckiego, które doprowadziły do przygotowania deklaracji, zaowocowały tym, że oczekiwane przez wolnomularzy i zapowiadane ze strony kościelnej "nowe zbadanie sprawy" rozpoczęło się w 1974 r. właśnie w Niemczech – na poziomie lokalnej Konferencji Biskupów.

W związku z rozpoczętymi w 1974 r. oficjalnymi rozmowami (grupa katolicko-masońskich autorów z Lichtenau oraz sam dokument były czysto prywatną inicjatywą, która nigdy nie zyskała oficjalnego statusu) dwaj uczestnicy posiedzenia w Lichtenau wydali książkę, w której tekst deklaracji po raz pierwszy ujrzał światło dzienne (R. Appel, H. Vorgrimler, Kirche und Freimaurer im Dialog, Frankfurt: Knecht-Verlag 1975). Inicjatywa w tym względzie wyszła od katolickiego wydawcy (Knecht). Tekst różniący się sformułowaniami od edycji Appela i Vorglimlera opublikował 8 lat później w swojej książce Kurt Baresch (Katholische Kirche und Freimaurerei. Ein brüderlicher Dialog 1968 bis 1983, Wien: Bundesverlag 1983). Ten tekst przedstawiony jest i przetłumaczony poniżej.

data publikacji: 20 listopada 2005 r.

 

 

Lichtenauer Erklärung
über den Dialog zwischen Katholische Kirche
und Freimaurerei 5. Juli 1970

 
 

 

Deklaracja z Lichtenau
o dialogu Kościoła katolickiego i wolnomularstwa
5 lipca 1970 r.

 
 

In der Ehrfurcht vor dem Großen Baumeister des Universums erklären wir:
 

 

Pełni czci dla Wielkiego Budowniczego Wszechświata oświadczamy:
 

Die Freimaurer haben keine gemeinsame Gottesvorstellung. Denn die Freimaurerei ist keine Religion und lehrt keine Religion.
 

 

Wolnomularze nie mają wspólnego wyobrażenia Boga. Wolnomularstwo nie jest bowiem religią i nie naucza religii.
 

Freimaurerei verlangt dogmenlos eine ethische Lebenshaltung und erzieht dazu durch Symbole und Rituale.
 

 

Wolnomularstwo wymaga etycznej podstawy życia nie opartej na żadnym dogmacie i kształtuje ją poprzez symbol i rytuał.
 

Die Freimaurer arbeiten brüderlich gebunden in ihren selbständigen Bauhütten (Logen) unter souveränen Großlogen im Glauben an die Bruderkette, die Erde umspannt.
 

 

Wolnomularze, związani braterską wspólnotą, pracują w swoich warsztatach (lożach), podległych suwerennym Wielkim Lożom, wierząc w braterski łańcuch jedności, opasujący Ziemię.
 

Die Freimaurer huldigen dem Grundsatz der Gewissens-, Glaubens- und Geistesfreiheit und verwerfen jeden Zwang, der diese Freiheit bedroht. Sie achten jedes aufrichtige Bekenntnis und jede ehrliche Überzeugung. Sie verwerfen jede Diskriminierung Andersdenkender.
 

 

Wolnomularze wyznają jako podstawowe wartości wolność sumienia, wyznania i umysłu i nie uznają żadnego przymusu, który tej wolności zagraża. Szanują każde uczciwe wyznanie i każde szczere przekonanie. Odrzucają jakąkolwiek dyskryminację inaczej myślących.
 

Die Gesetze der Großlogen der Welt untersagen den Logen die Einmischung in politische und konfessionelle Streitfragen.
 

 

Prawa Wielkich Lóż na świecie zabraniają lożom mieszania się w polityczne i wyznaniowe sprawy sporne.
 

I.

 

I.

Im 12. und 13. Jahrhundert stehen die Prediger der Kirchen vor der fatalen Notwendigkeit, sich mit den verschiedenen Sekten und religiösen Bewegungen kämpferisch auseinanderzusetzen. Die Rechtgläubigkeit gewinnt entscheidende Bedeutung. Bald aber kommt es zu der misslichen Entwicklung, dass nicht selten innerkirchliche Reformgruppen mit außerkirchlichen in einen Topf geworfen und darin verbrannt werden. Das konfessionelle Zeitalter bestärkt dann den alten Hang neu, sehr verschiedenartige Gruppen von Menschen mit einem Schimpfnamen aburteilbar zu machen. Diese Praxis wird bis ins frühe 20. Jahrhundert beibehalten.
 

 

W XII i XIII wieku kaznodzieje Kościoła stają przed smutną koniecznością zwalczania różnych sekt i ruchów religijnych. Prawowita wiara nabiera decydującego znaczenia. Wkrótce jednak sprawy przybierają tak niefortunny obrót, że nierzadko grupy reformistyczne wewnątrz Kościoła zrównywane są z grupami spoza Kościoła i razem palone. W okresie reformacji wzmaga się stara tendencja, by potępiać różnego rodzaju grupy ludzi przez nadawanie im przezwisk. Ta praktyka utrzymuje się aż do początku XX wieku.

Sie trifft auch die Mitglieder des Freimaurerbundes, wie früher die Juden getroffen worden sind und wie – leichtfertig aber folgerichtig – die Parallele mit dem Wort von der Freimaurerei als der Synagoge des Satans gezogen werden kann. Damit hat – ohne es zu wollen – auch die Römisch-katholische Kirche dem Nationalsozialismus und dem Faschismus Parolen für die Freimaurerverfolgung geliefert. Seit der Zeit ist im deutschsprachigen Raum Antifreimaurerei eine böse Gewohnheit jener Intellektuellen geworden, die versuchen, Schicksalsschläge für ein Land als Schuld der Freimaurer hinzustellen, um sich selbst davon freisprechen zu können. So wird eine Psychose erzeugt, gemischt aus Furcht, Haß und Verfolgungswahn, die etwa der antiklerikalen oder der antisemitischen entspricht.
 

 

Podobnie jak dotyczyła ona dawniej Żydów, ta praktyka dotyczy także członków związku wolnomularzy, takie bowiem porównanie – mało ścisłe, lecz oddające logikę sprawy – rodzi się wobec określania wolnomularstwa jako synagogi szatana. Tym samym – nawet niechcący – Kościół rzymskokatolicki podpowiedział narodowemu socjalizmowi oraz faszyzmowi hasła dla prześladowań wolnomularzy. Od tego czasu w obszarze języka niemieckiego wystąpienia antymasońskie stały się złym nawykiem tych intelektualistów, którzy próbują zrzucać winę za nieszczęścia jakiegoś kraju na wolnomularzy, by w ten sposób samych siebie oczyścić. Tak tworzona jest psychoza, która łączy strach, nienawiść i chęć prześladowania, odpowiadająca w przybliżeniu psychozie antyklerykalnej lub antysemickiej.
 

II.

 

II.

Wir bekennen, dass auch auf Seiten der Freimaurerei Fehler gemacht worden sind. Die Schuld einzelner oder von Gruppen darf aber nicht der Gesamtheit angelastet werden. Darum erwarten wir, dass die Vorurteile vergangener Jahrhunderte und deren teils schreckliche Auswirkungen nur noch der Historie angehören.
 

 

Przyznajemy, że równiez ze strony wolnomularstwa zostały popełnione błędy. Wina pojedynczych osób lub grup nie może być jednak przypisywana ogółowi. I dlatego oczekujemy, że uprzedzenia minionych wieków oraz ich skutki, po części straszliwe, należeć będą już tylko do historii.
 

III.

 

III.

Konventionalität und Vorurteile gehen Hand in Hand und keine Konventionalität ist hartnäckiger als die religiöse. Die Folge davon ist, daß die Kluft zwischen dem konventionellen Christentum und der unheimlich schnell sich wandelnden menschlichen Gesellschaft, damit auch die Freimaurerei, unmerklich, aber stetig tiefer und bedenklicher wird. Das deutlich erkannt zu haben, ist eines der großen Verdienste des II. Vatikanischen Konzils, bedauerlicher Weise, ohne daß aus dieser Erkenntnis Folgerungen bezüglich der Freimaurerei gezogen worden sind.
 

 

Konwencjonalność i uprzedzenia idą ręka w rękę, a żadna konwencjonalność nie jest tak zawzięta jak religijna. Wskutek tego przepaść między konwencjonalnym chrześcijaństwem a niezwykle szybko zmieniającym się społeczeństwem ludzkim, a tym samym i wolnomularstwem staje się, niedostrzegalnie, wciąż głębsza i poważniejsza. Stwierdzenie tego to jedna z wielkich zasług Soboru Watykańskiego II, żałować należy jedynie, że z tej prawdy nie wyciągnięto w stosunku do wolnomularstwa żadnych wniosków.
 

IV.

 

IV.

Der heutige Mensch erfährt seine Situation als Zerrissenheit, als Selbstzerstörung und Sinnlosigkeit. Aus dieser Erfahrung erhebt sich die Frage nach einer Wirklichkeit, in der die Selbstentfremdung seiner Existenz überwunden wird, also auch einer Wirklichkeit der Toleranz, der Versöhnung und der neuen Hoffnung.
 

 

Dzisiejszy człowiek odczuwa swoją sytuację jako rozterkę, samozniszczenie i bezsens. Z tego doświadczenia bierze się pytanie o rzeczywistość, w której wyobcowanie jego egzystencji zostanie przezwyciężone, a więc o rzeczywistość tolerancji, pojednania i nowej nadziei.
 

Die Krise, in der sich die menschliche Gesellschaft heute befindet, trägt einen radikalen Charakter; sie erfasst alles. Die Menschheit, die aus dieser Krise hervorgehen wird, wird darum eine neue und andere Menschheit sein, die an der Gottesfrage nicht vorbei gehen kann. Das gilt ebenso für die Freimaurerei, auch wenn sie keine Religion ist. Dennoch fordert sie das sittliche Verantwortungs-bewusstsein, das sie von ihren Mitgliedern verlangt, in Ehrfurcht vor dem Großen Baumeister des Universums.
 

 

Kryzys, w którym znalazła się dzisiaj społeczność ludzka, ma radykalny charakter – obejmuje wszystko. Ludzkość, która wyjdzie z tego kryzysu, będzie więc nową i inną ludzkością: taką, która nie przejdzie obojętnie wobec pytania o Boga. Dotyczy to również wolnomularstwa, chociaż nie jest ono religią. Mimo to wymaga ono poczucia odpowiedzialności w zakresie dobrych obyczajów, którego żąda od swoich członków w głębokiej czci wobec Wielkiego Budowniczego Wszechświata.
 

V.

 

V.

Was die großen Religionen immer mehr miteinander verbindet, ist die zunehmende, weltweite Bedrohung ihrer Existenz durch Verneinung der Menschenwürde und Menschenrechte und durch pseudoreligiöse Ideologien. Die Begegnungen des Papstes Paul VI. mit den Oberhäuptern anderer Religionen sind dafür Beweis. Auch die Freimaurerei steht in dieser Krise und weiß sich darum allen Kräften verbunden, die aus Überzeugung kämpfen gegen Vorurteile, Zwang, Unterdrückung und Programme, die Wahrheit vortäuschen.
 

 

To, co łączy ze sobą coraz bardziej wielkie religie, to rosnące na całym świecie zagrożenie ich egzystencji wskutek zaprzeczania godności i prawom człowieka oraz w wyniku rozwoju pseudoreligijnych ideologii. Spotkanie papieża Pawła VI z głowami innych religii jest tego dowodem. Również wolnomularstwo stoi pośród tego kryzysu i dlatego czuje się związane z wszystkimi siłami, które z przekoniania walczą przeciwko uprzedzeniom, przymusowi, uciskowi i udającym prawdę programom.
 

VI.

 

VI.

Wir wissen um die alten Gegensätze, die lange genug zur Verurteilung der Freimaurerei geführt haben. Es hat keinen Sinn, diese Gegensätze am Leben zu erhalten. Daher haben wir die Aufnahme eines Dialogs aufrichtig begrüßt, der bei allen bestehenden Unterschieden die Kräfte der Übereinstimmung lebendig gemacht hat. Wir haben das "Ja" zum Menschen als Basis des Dialogs wohl verstanden.
 

 

Dobrze znamy dawne przeciwieństwa, które przez długi długi czas były przyczyną potępiania wolnomularzy. Nie ma sensu utrzymywać tych przeciwieństw przy życiu. Dlatego byliśmy szczerze zadowoleni z podjęcia dialogu, który przy wszystkich istniejących różnicach ożywił siły porozumienia. "TAK" powiedziane człowiekowi zrozumieliśmy dobrze jako podstawę dialogu.
 

VII.

 

VII.

In dem Dokument über den Dialog mit den Nichtglaubenden heißt es:
 

 

W dokumencie na temat dialogu z niewierzącymi jest powiedziane:[1]
 

Die Verschiedenheit in sich geschlossener Systeme ist dann kein Hindernis für den Dialog, wenn in einem bestimmten System Wahrheit und Werte entdeckt erden; das aber ist auch bei der größten Meinungsverschiedenheit möglich. Auch dann, wenn die Partner einen verschiedenen Begriff der Wahrheit haben und in den Prinzipien der Vernunft nicht übereinstimmen, kann man versuchen, zu einer Übereinkunft zu gelangen.
 

 

Różnica występująca między dwoma zamkniętymi systemami nie jest przeszkodą dla dialogu wówczas, gdy w danym systemie odkryte zostaną prawda i wartość; to zaś jest możliwe nawet przy największej różnicy zdań. Nawet wtedy, gdy partnerzy mają różne pojęcia prawdy i nie zgadzają się co do zasad rozsądku, i tak można próbować dojść do ugody.[2]
 

Wieviel mehr als bei den Nichtglaubenden ist aber Ursache zu einem Gespräch und Hoffnung auf ein gutes Ende bei denen, die sich im Jahr 1723 die noch heute gültige, zeitlose Grundlage der "ALTEN PFLICHTEN" gegeben haben:
 

 

O ileż wyraźniej, niż w przypadku niewierzących, występuje powód do rozmowy, i nadziei na jej dobre zakończenie, u tych, którzy w roku 1723 ustanowili po dzień dzisiejszy jeszcze ważne, ponadczasowe podwaliny DAWNYCH OBOWIĄZKÓW:
 

Der Maurer ist als Maurer verpflichtet, dem Sittengesetz zu gehorchen, und wenn er die Kunst recht versteht, wird er weder ein engstirniger Gottesleugner noch ein bindungsloser Freigeist sein. In alten Zeiten waren die Maurer in jeden Land zwar verpflichtet, der Religion anzugehören; die in ihrem Land oder Volk galt; heute jedoch hält man es für ratsamer, sie nur zu der Religion zu verpflichten, in der alle Menschen übereinstimmen, und jedem seine Überzeugung selbst zu überlassen. Sie sollen also gute und redliche Männer sein, von Ehre und Anstand, ohne Rück-sicht auf ihr Bekenntnis oder darauf, welche Überzeugungen sie sonst vertreten mögen. So wird die Freimaurerei zu einer Stätte der Einigung und zu einem Mittel wahre Freundschaft unter den Menschen zu stiften, die einander sonst ständig fremd geblieben wären.
 

 

Wolnomularz powinien, z tytułu swojej przynależności, przestrzegać prawa moralnego. A jeżeli dobrze rozumie zasady Sztuki, nie będzie nigdy bezmyślnym ateistą ani libertynem nie uznającym żadnej religii. Wprawdzie w dawnych czasach wolnomularze we wszystkich krajach mieli praktykować religię danego kraju czy narodu, jakakolwiek by ona nie była, obecnie jednak uważa się za bardziej wskazane nakłaniać ich tylko do przestrzegania tej Religii, co do której wszyscy ludzie są zgodni, pozostawiając im swobodę wyboru własnych poglądów. Religia owa polega na tym, żeby być człowiekiem dobrym, szczerym, honorowym i uczciwym, bez względu na to, jakie różnice między wolnomularzami możnaby wskazać w kwestii wyznania czy przekonania. Wynika stąd, że Wolnomularstwo jest ośrodkiem zjednoczenia i sposobem na zawiązywanie szczerych przyjaźni między osobami, które bez niego dzieliłby stały dystans.[3]
 

VIII.

 

VIII.

Es ist für die von der Katholischen Kirche "getrennten Brüder" – die Freimaurer – daher unbegreiflich, dass die Gesetze der Kirche sie verurteilen, während die Gesetze der Großlogen jedem Katholiken gestatten, Mitglied einer Freimaurerloge zu werden, ohne daß seinem Glauben und seinem Bekenntnis ein Schade oder ein Schimpf geschieht oder geschehen darf.
 

 

Dla "braci odłączonych" od Kościoła katolickiego – wolnomularzy – jest zatem rzeczą niezrozumiałą, że prawa kościelne ich potępiają, podczas gdy prawa Wielkich Lóż pozwalają każdemu katolikowi zostać członkiem loży wolnomularskiej, przy czym ani żadnej szkody nie wyrządza się jego wierze, ani też nie może być ta wiara znieważana.
 

IX.

 

IX.

Wir sind der Auffassung, daß die päpstlichen Bullen, die sich mit der Freimaurerei befassen, nur noch eine geschichtliche Bedeutung haben und nicht mehr in unserer Zeit stehen. Wir meinen dies auch von den Verurteilungen des Kirchenrechtes, weil sie sich nach dem Vorher gesagten gegenüber der Freimaurerei einfach nicht rechtfertigen lassen von einer Kirche, die nach Gottes Gebot lehrt, den Bruder zu lieben.
 

 

Jesteśmy zdania, że papieskie bulle dotyczące wolnomularstwa mają jeszcze tylko znaczenie historyczne i nie odpowiadają naszym czasom. Mówiąc to mamy też na myśli potępianie przez prawo kościelne, ponieważ w świetle tego, co powiedzieliśmy w związku z wolnomularstwem, nic nie może usprawiedliwiać Kościoła, który zgodnie z przykazaniami Bożymi naucza miłować bliźniego.
 

Lichtenau, den 5. Juli 1970
 

 

Lichtenau, 5 lipca 1970 r.
 

 

Podpisani:

Z Niemiec: Dr inż. Theodor Vogel, były Wielki Mistrz Zjednoczonych Wielkich Lóż Niemieckich (Vereinigte Grosslogen von Deutschland, VGLvD); Rolf Appel, członek senatu VGLvD; Ernst Walter, członek senatu VGLvD; Dr Karl Hoede, prof. Uniw., były Wielki Mówca VGLvD. — Ze Szwajcarii: Dr Alfred Roesli, były Wielki Sekretarz Wielkiej Loży Alpina; Franco Fumagalli, Mistrz Tronu Wielkiej Loży Alpina. — Z Austrii: Ruediger Vonwiller, były Mistrz Tronu Wielkiej Loży Austrii — Katoliccy uczestnicy rozmów: Ks. dr Johannes B. de Toth, kanonik Archibazyliki Patriarchalnej na Lateranie, Rzym; ks. prałat dr Engelbert Schwarzbauer, wykładowca teologii, Linz; Dr Herbert Vorgrimler, wykładowca teologii, Lucerna-Freiburg.
 

 

PRZYPISY:

[*] Kard. Franziskus Koenig, List do Kurta Barescha, 7 stycznia 1970 r., w: M. Adler, Wolnomularze a Watykan, Warszawa: Unia Nowoczesnego Humanizmu 1991, s. 149-150.

[**] Herbert Vorgrimler, Notatka z przemówienia kard. F. Koeniga, Lichtenau, 5 lipca 1970 r., w: M. Adler, dz. cyt., s. 152-154. List z ankietą wysłano 26 lutego 1968 r.

[1] Cytowany jest dokument "Dialog z niewierzącymi" (wspominany czasem także, od swoich pierwszych słów, jako dokument "Humanae personae dignitatem") wydany 28 sierpnia 1968 r. przez Papieski Sekretariat (później Papieską Radę) ds. Dialogu z Niewierzącymi, któremu w latach 1965-1981 przewodniczył kard. Franziskus Koenig (1905-2004), pod dokumentem tym podpisany. Dykasterium to już nie istnieje. Pp Jan Paweł II połączył je z utworzoną w 1982 r. Papieską Radą ds. Kultury (Motu Proprio "Inde a Pontificatus" z 25 marca 1993 r.). Dokument w przekładzie polskim (z oryg. łacińskiego) Władysława Seńki opublikowano jako jeden z dodatków w: Jean-François Six, Od "Syllabusa" do dialogu, Warszawa: Ośrodek Dokumentacji i Studiów Społecznych, 1972.

[2] Tekst w akapicie, wbrew temu, co zapisano w deklaracji, nie jest cytatem z dokumentu Stolicy Apostolskiej, a jedynie przekazuje pewną myśl opartą na jego fragmentach. Fragmenty te, zaznaczone kolorem, poniżej przekazane są w kontekście, z którego zostały wyjęte i przetworzone (przekład własny MBS, nie konsultowany z wersją polską z 1972 r.):
      "[...] Ponadto, wiara chrześcijańska nie zwalnia wyznawcy z rozumowego dociekania racjonalnych przesłanek jego wiary. Raczej zachęca go do przyjęcia wszystkiego, co słusznie stwierdza ludzki rozum, bo chrześcijanin, dzięki swojej wierze, jest przekonany, że rozum nie może być nigdy wierze przeciwny. Na koniec zaś: wyznawca wie, że jego wiara nie dostarcza wszystkich odpowiedzi na pytania będące przedmiotem dyskusji, bo dzięki wierze poznaje on tylko w jakim duchu i zgodnie z jakimi normami kształtować swój osąd, szczególnie gdy chodzi o porządek doczesny, w którym wielkie obszary wciąż czekają na zbadanie. Jeśli chodzi o trudność wynikającą z wewnętrznej jedności różnych systemów poglądów, warto przypomnieć, że dialog istnieje nawet, gdy jego uczestnicy mogą zgodzić się ze sobą tylko w niektórych punktach. W sytuacji, gdy każdy z systemów myślenia zawiera pewne prawdy i wartości, które swojego sensu i wagi nie czerpią z samego systemu i mogą przez to być od niego oddzielone, wystarczy umieścić te prawdy i wartości we właściwym dla nich świetle, by uzyskać pewien stopień zgody.
       Nawet wśród ludzi podzielonych przez radykalne różnice poglądów zawsze znaleźć można punkty, w których zgoda i komunikacja są możliwe. Pamiętając o wewnętrznej spójności dyskutowanych systemów należy rozpoznać, w ramach każdej prowadzonej dyskusji, różne poziomy, na których dialog może zaistnieć, ponieważ zdarzyć się może, że dialog będzie możliwy na pewnym poziomie, z wyłączeniem innych. Należy zwłaszcza przypomnieć, że sfera świecka zachowuje pewną autonomię, co sprawia, że różnice w kwestiach religijnych z zasady nie wykluczają jakiegoś stopnia zgody w sprawach doczesnych.
       Nie da się zaprzeczyć, że dialog może stać się trudniejszy wskutek tego, że jego uczestnicy dysponują różniącymi się od siebie pojęciami prawdy i nie zgadzają się co do samych zasad racjonalnego myślenia. Jeśli to występuje, celem dialogu będzie próba dojścia do pojęcia prawdy i do zasad rozumowania, co do których zgadzają się wszyscy uczestnicy. Jeśli to będzie niemożliwe do osiągnięcia, dialog niekoniecznie musi pozostać bezowocny; niemała to rzecz odnaleźć granice, poza które dialog wyjść nie może. Nie można przecież dążyć do dialogu za wszelką cenę."

[3] Przekład własny MBS. Tekst oryginalny: "A Mason is oblig'd by his Tenure, to obey the moral law; and if he rightly understands the Art, he will never be a stupid Atheist nor an irreligious Libertine. But though in ancient Times Masons were charg'd in every Country to be of the Religion of that Country or Nation, whatever it was, yet 'tis now thought more expedient only to oblige them to that Religion in which all Men agree, leaving their particular Opinions to themselves; that is, to be good Men and true, or Men of Honour and Honesty, by whatever Denominations or Persuasions they may be distinguish'd; whereby Masonry becomes the Center of Union, and the Means of conciliating true Friendship among Persons that must have remain'd at a perpetual Distance."

 

Copyright © by Maciej B. Stępień 2005
www.maciejbstepien.com